Bez kategorii
Like

Jedyna nadzieja Polaków – ZNOT

12/02/2011
465 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
no-cover

Jak wiadomo OT, Obrony Terytorialnej jako głównej części Wojska Polskiego, czyli OT na poważnie NIGDY nie będzie, bo nikt jej poza Narodem Polskim nie chce, a przecież wiadomo że z "ciemnym ludem" żadna partia nie będzie się liczyła, ani SLD, ani PO, ani niestety póki co też nawet PiS. Wszyscy fani armii zaciężnej ukierunkowanej na misje pustynne wokół Izraela, taki zbieg okoliczności. Takich mamy patriotów wśród polityków i znawców strategii obronnej Polski. To jest jakieś nasze, narodowe przekleństwo od XVIII wieku non stop, a przecież oni widzą, wiedzą że zdradzają Polskę, że narażają nas wszystkich na unicestwienie w razie wojny, tym bardziej w razie przegranej wojny, innej być nie może bez armii poważnej, bez masowej OT. 100 tys etatowców to […]

0


Jak wiadomo OT, Obrony Terytorialnej jako głównej części Wojska Polskiego, czyli OT na poważnie NIGDY nie będzie, bo nikt jej poza Narodem Polskim nie chce, a przecież wiadomo że z "ciemnym ludem" żadna partia nie będzie się liczyła, ani SLD, ani PO, ani niestety póki co też nawet PiS. Wszyscy fani armii zaciężnej ukierunkowanej na misje pustynne wokół Izraela, taki zbieg okoliczności. Takich mamy patriotów wśród polityków i znawców strategii obronnej Polski. To jest jakieś nasze, narodowe przekleństwo od XVIII wieku non stop, a przecież oni widzą, wiedzą że zdradzają Polskę, że narażają nas wszystkich na unicestwienie w razie wojny, tym bardziej w razie przegranej wojny, innej być nie może bez armii poważnej, bez masowej OT. 100 tys etatowców to nie jest armia, poza tym "czystego" wojska jest mniej w tej setce, ile byłoby to małych, samodzielnych brygad, a ile jest naprawdę na stanie dużych jednostek. To złudzenie iż taka "siła" cokolwiek może poza defiladami i misjami zagranicznymi w sile brygady, najwyżej dywizji kiedyś. 100 tys żołnierzy powinny liczyć same siły OPL, obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, oraz wojska lotnicze. Bez takiego parasola, obrona kraju jest bezprzedmiotowa, tak było już u kresu I wojny… a my tego nie rozumiemy w XXI wieku??? Zdrajcy i głupcy tego nie rozumieją tylko! 

Warto przypomnieć iż w 1939 roku zaatakowało nas przeszło 3 mln wojska ze wszystkich stron, z miażdżącą przewagą we wszystkich rodzajach wojsk, uzbrojenia. Oczywiście liczę też sowietów po 17 września. Obecnie w czasie pokoju niezbyt nam przyjazne kraje wokół nas mają niecałe 2 mln żolnierzy na stanie, ale to stan pokojowy. Liczę też Ukrainę i Białoruś. Właściwie sytuacja jest podobna do 1939 roku, trochę do 1920, na pomoc aliantów nie można liczyć jak zawsze. To oznacza że musimy mieć nawet więcej niż 3 mln wojska mobilizowanego alarmowo na wezwanie syren, dzwonów na trwogę, megafonów. Nie będzie czasu nawet na ogłaszanie tego w żaden sposób, teraz wojny są superbłyskawiczne, to są kwadranse nalotów po których nie będziemy mieli już regularnej armii, żadnej armii chyba… że powstanie paramilitarna armia obywatelska w strukturach dopuszczalnych prawem o stowarzyszeniach, oraz z odpowiednimi umowami, pozwoleniami z rąk uprawnionych do tego organów. ZNOT musi współpracować z MON, inaczej będzie przedszkolem bardziej, niż obywatelskim wojskiem. O to aktualny wykaz celów pożytku publicznego, na których będzie bazował ZNOT – ZWIĄZEK NARODOWEJ OBRONY TERYTORIALNEJ. 

 

Sfera zadań publicznych, o której mowa w art. 3 ust. 1, obejmuje zadania w
zakresie:
1) pomocy społecznej, w tym pomocy rodzinom i osobom w trudnej sytuacji
życiowej oraz wyrównywania szans tych rodzin i osób;
2) działalności na rzecz integracji i reintegracji zawodowej i społecznej
osób zagrożonych wykluczeniem społecznym;
3) działalności charytatywnej;
4) podtrzymywania i upowszechniania tradycji narodowej, pielęgnowania
polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej;
5) działalności na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka
regionalnego;
6) ochrony i promocji zdrowia;
7) działalności na rzecz osób niepełnosprawnych;
8) promocji zatrudnienia i aktywizacji zawodowej osób pozostających bez
pracy i zagrożonych zwolnieniem z pracy;
9) działalności na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn;
10) działalności na rzecz osób w wieku emerytalnym;
11) działalności wspomagającej rozwój gospodarczy, w tym rozwój przedsiębiorczości;
12) działalności wspomagającej rozwój techniki, wynalazczości i innowacyjności
oraz rozpowszechnianie i wdrażanie nowych rozwiązań technicznych
w praktyce gospodarczej;
13) działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych;
14) nauki, szkolnictwa wyższego, edukacji, oświaty i wychowania;
15) wypoczynku dzieci i młodzieży;
16) kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego;
17) wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i sportu;
18) ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego;
19) turystyki i krajoznawstwa;
20) porządku i bezpieczeństwa publicznego;
21) obronności państwa i działalności Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej;
22) upowszechniania i ochrony wolności i praw człowieka oraz swobód
obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji;
23) ratownictwa i ochrony ludności;
24) pomocy ofiarom katastrof, klęsk żywiołowych, konfliktów zbrojnych i
wojen w kraju i za granicą;
25) upowszechniania i ochrony praw konsumentów;
26) działalności na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i
współpracy między społeczeństwami;
27) promocji i organizacji wolontariatu;
28) pomocy Polonii i Polakom za granicą;
29) działalności na rzecz kombatantów i osób represjonowanych;
30) promocji Rzeczypospolitej Polskiej za granicą;
31) działalności na rzecz rodziny, macierzyństwa, rodzicielstwa, upowszechniania
i ochrony praw dziecka;
32) przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym;
33) działalności na rzecz organizacji pozarządowych oraz podmiotów wymienionych
w art. 3 ust. 3, w zakresie określonym w pkt 1-32.”;
 
Dz.U. 2010 nr 28 poz. 146

Ustawa z dnia 22 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie oraz niektórych innych

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20100280146

 

Trochę doszło nowych celów, dawniej były 24 zdaje się, innych różnic nie badałem, ale od orwellowskiego nwoPO nie można się spodziewać NICZEGO dobrego w ŻADNEJ ustawie – to zasada nr 1. Zapewne chodziło o ułatwienie w kręceniu lodów publicznymi środkami, oraz inne cuda w "zaprzyjaźnionych ngo’s". W końcu i Klicha mamy z inkubatora pronieniemieckiej fundacji. Równie dobrze można by wziąć GRU do reformowania armii, na jedno by wyszło, tym samym zresztą jest. Oczywiście to nie jedyna podstawa prawna, ale od tego trzeba zacząć, od powołania stowarzyszenia.

Nawiasem mówiąc każdy chyba czytał iż ma powstać Ruch im Lecha Kaczyńskiego, też sobie sporo obiecuję po tym stowarzyszeniu. Tam można zasiać ideę ZNOT oraz całościowo NOT, czy tradycyjnie OT. To na pewno będzie też think tank, a ideą śp Lecha Kaczyńskiego była silna Polska, silna armia. Rzecz w tym że nie mógł polegać na doradcach, bądź miał ich w jednej linii. Nie wyobrażam sobie że prezydent USA mógł dopuścić do takich redukcji armii przez 5 lat, ale tam jest inna sytuacja, prezydent ma realną (teoretycznie) władzę, a u nas nie. To zaleta i wada, zaleta kiedy prezydent jest udany, a wada kiedy krajem ma rządzić ubolek taki czy siaki. 

Jak widać w 33 celach pożytku publicznego są ciekawe punkty. ZNOT powinien wejść także w misję ratownictwa i Obrony Cywilnej, ponadto wiele innych działań, bo tu właściwie wszystko wchodzi w szeroką pojęte bezpieczeństwo narodowe, także sprawy bytowe, przyziemne, codzienne. Inne działania można wykorzystywać przy szkoleniach formacji paramilitarnych, np turystyka, to także poznawanie topografii terenu gminy, powiatu jaki mamy bronić. Właściwie proponuję organizację uniwersalną, to wykreuje konieczną więź, nada masowość. Będzie łatwiej zbierać pieniądze na cele czysto wojskowe, szkolenia strzeleckie dla tych których na to nie stać. W sytuacji wojny, kryzysu takie działania to właściwie podstawa żeby naród przetrwał. 

Liczę zatem że ZNOT wykreuje realny Ruch im Lecha Kaczyńskiego, który niebawem powstanie, oraz pasjonaci z NE, z sieci, w tym emerytowani wojskowi, policjanci, mundurowi, byli harcerze itd Wiem że wojskowi mają swoje organizacje, będą mogli do ZNOT nimi przystępować. Zapewne część emerytów z MON jednak nudzi się i będą mieli zajęcie. Jeżeli mi kto wytłumaczy jak LOK przyczynia się do obronności, ile wystawi dywizji w pierwszych godzinach wojny to będę wdzięczny. To samo wszelcy Strzelcy okazyjnie się spotykający w soboty i wakacje. To nic nie da, trzeba do tego inaczej podejść nawet jeżeli całą broń ma trzymać MON, nawet naszą kiedy ją zakupimy i będziemy się nią szkolić współpracując z wojskiem zawodowym. Istotne żeby tych magazynów było dużo, a nie kilka składnic na cały kraj. To sprawi że nie dotrzemy do nich po wybuchu wojny, nie zdążymy… albo je wróg przejmie, albo zniszczy.

Oddziały lokalne powinny być przynajmniej w miastach-gminach, zaś w parafiach-osiedlach-sołectwach kluby-koła. Można je nazywać po wojskowemu, ale po co? Nie każdy będzie w ZNOT w misji czysto żołnierskiej, na początku mało kto. Reszta znajdzie sobie zajęcie jakie zechce, kluczowa jest integracja społeczności lokalnych, dopiero z takich zgranych ludzi można coś tworzyć. Skoro przed stuleciem powstała sieć OSP, to równie dobrze może się udać sieć ZNOT jeżeli ludzi poczują, zobaczą, uwierzą że to ma sens. ZNOT ma bronić ludzi, ma służyć. Nie będzie namawiania na PiS. Organizacja powinna być patriotyczna, katolicja, ale apolityczna. Na samych pisowcach to się nie uda zbudować.

Jak broń byłaby idealna dla ZNOT? Poza strzelecką wszelka artyleria ciągniona, to ma sens. Także jako obrona przeciwlotnicza. O ile wiem istnieją symulatory dział. Można się szkolić na nich bez ostrej amunicji, np działka 23mm. Takim działkiem można rozwalić wszystkie BWP każdej armii świata z reguły nędznie opancerzone, oraz wszelkie działa samobieżne, wojskowe pojazdy itd Oczywiście popieram dwójki snajperów, strzelców wyborowych, ale bardziej wielkokalibrowych nastawionych na cele lekko opancerzone, słabe punkty ciężej opancerzonych. Trzeba pamiętać iż żołnierze noszą coraz lepsze kamizelki, nie przebije ich pocisk zwyklego karabinu, kałacha itd (celowanie zatem konieczne poza strefę kamizelki), ale WKM… owszem, nie mówiąc o działkach co jest oczywiście nieetyczne, zabronione konwencjami. Szczerze mówiąc jak zobaczę sowietów, czy giermańców to będę walił z takiego działka 23mm czy 35mm ile wlezie prosto w nich nawet zapalającymi, czy przeciwpancernymi (kamizelki) i chętnie odpowiem za to w Hadze po wygranej przez nas wojnie. Trzeba wiedzieć co znaczy wielolufowe działko 20-30mm. Kosiarka. 

Broń, taktyka, szkolenie konkretnych formacji to są dalekie etapy, na razie chcę Was przekonać do stowarzyszenia ZNOT. Nawet bez broni prowadzilibyśmy różne działania lobbingowe na rzecz OT, naszej zbrojeniówki, lepszej strategii obronności. Słowem taki patriotyczny, wojskowy think tank. Takie organizacje są, ale jest w nich podejrzane dosyć towarzystwo związane trochę z WSI, towarzysze oficerowie itd. Dla siebie nie chcę nic poza statusem zwykłego członka ZNOT. Taka organizacja, ruch musi powstać. Może być inna nazwa, inna formuła, to już niuane. Skoro wojsko nas nie obroni zawodowe, to sami się musimy obronić, albo zginiemy jak Polska, jako Polacy. Agresor nie popełni starych błędów, tym razem nas skuteczniej WYMORDUJĄ, acz mogą to nazywać innymi słowami. Nie po to agresor atakuje żeby nie oczyścić terenu ze zbędnej ludności, siły roboczej starczy kilka milionów. Reszta na nawóz, chcemy tak skończyć z własnej głupoty, lekkomyślności? Nie liczcie na państwo, państwo to MY Katolicki Naród Polski. Ci co nami rządzą to prawie okupanci. Oni w razie draki wojennej uciekną z kraju jak ci w 1939, czy po powstaniach, a reszta została i cierpiała, ginęła. 

Gdyby między 1 września, a upadkiem Francji w 1940 trwała nieregularna walka z Niemcami, to kto wie jak wyglądałaby wojna, front we Francji. Brakło Hubali, brakło ruchu oporu od razu na tyłach Niemców i później już od października metodami bardziej konspiracyjnymi. Nie związaliśmy Niemców walką po naszej klęsce wrześniowej. Kto tego nie rozumie? Na co czekaliśmy skoro cała nadzieja była we Francji nadal i Wielkiej Brytanii? Świetnie to oddano w filmie HUBAL towarzysza Poręby. Nie walczyliśmy wtedy kiedy należało, a walczyliśmy wtedy kiedy należało przetrwać do przyjścia bolszewików i z nimi walczyć do upadłego, aż nam choć w części odpuszczą jak odpuścili przecież Finlandii. Brakło pełnoskalowego Powstania Antysowieckiego, AK dała się rozbić organizacyjnie, politycznie, władze na uchodźstwie skompromitowaly się. Zabrakło generała Sikorskiego. Miałby jakiś pomysł na pewno. Anders był wyszczekany ale wiele lat po wojnie. Generalnie to wszystko mrzonki bez wsparcia zdradzieckich aliantów, niestety. Oni nas znowu zdradzają i w finale zdradzą jak podczas II wojny i po niej. 

 

0

Marek Kajdas

"zlikwidowac obozu narodowego nikt nie zdola: nie jest on wyrazem, ani jakiejs doktryny, ani jakichs partykularnych interesów"

45 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758